Sesja

Sesja ślubna – plener w dniu ślubu czy osobno? Wady i zalety obu rozwiązań

Sesja ślubna to dla wielu z nas nie tylko obowiązkowy punkt w harmonogramie ślubnym, ale i piękna pamiątka na lata. W końcu to właśnie z tych kilku wyjątkowych kadrów będziemy najczęściej wracać do dnia naszego ślubu – pokazując je rodzinie, wkładając do albumów, dzieląc się nimi w mediach społecznościowych. Ale tu pojawia się pytanie, które stawia przed wyborem większość par młodych: zrobić sesję plenerową w dniu ślubu czy jednak wyznaczyć na nią osobny termin?

My również musieliśmy się nad tym zastanowić i wiemy, że każda z opcji ma swoje mocne strony – i swoje minusy. Dlatego dziś dzielimy się przemyśleniami, które mogą pomóc podjąć Wam świadomą decyzję.

Sesja w dniu ślubu – magia chwili i prawdziwe emocje

Zacznijmy od tego, co intuicyjnie wydaje się najpiękniejsze: sesja w dniu ślubu. Ten wybór często pozwala uchwycić emocje na świeżo – wzruszenie po przysiędze, jeszcze nieopadnięte napięcie, spojrzenia, które mówią więcej niż słowa. Świadomość, że „to właśnie dziś” sprawia, że zdjęcia mają w sobie coś autentycznego, czego nie da się wyreżyserować.

Do tego dochodzi spójność wizualna – wyglądamy dokładnie tak, jak w dniu ślubu. Mamy tę samą fryzurę, ten sam makijaż, świeże kwiaty, piękne tło w postaci miejsca ceremonii lub sali weselnej. I choć może się wydawać, że sesja zajmie dużo czasu, często da się ją sprytnie wpleść w harmonogram – np. tuż po ceremonii, w okolicach zachodu słońca, kiedy światło jest najbardziej fotogeniczne.

Plusy:

  • emocje „na gorąco” – szczere, niewymuszone ujęcia

  • spójność stylizacji i detali z dniem ślubu

  • oszczędność czasu i organizacji – nie trzeba planować osobnego dnia

  • naturalne tło – kościół, sala, ogród

Minusy:

  • ograniczony czas – goście czekają, a my znikamy na pół godziny lub dłużej

  • stres – trudno się zrelaksować, jeśli głowa pełna jest organizacyjnych spraw

  • zmęczenie – makijaż, fryzura i emocje mogą już nieco "osłabnąć" po kilku godzinach

Sesja innego dnia – komfort, swoboda i spektakularne kadry

Coraz więcej par decyduje się jednak na sesję ślubną po uroczystości – w innym terminie, często nawet kilka tygodni później. I nie ma się co dziwić – takie rozwiązanie daje nam ogromną swobodę. Możemy wybrać dowolną lokalizację, dojechać dalej niż kilka kilometrów od sali, zaplanować zdjęcia o idealnej porze dnia, bez presji czasu.

To także świetna opcja, jeśli w dniu ślubu pogoda spłatała figla. Deszcz, silny wiatr czy pochmurne niebo nie będą już przeszkodą – po prostu przesuwamy sesję na inny dzień. Możemy też zadbać o bardziej złożoną stylizację, zmienić fryzurę, a suknia ślubna może być mniej chroniona niż w dniu samej ceremonii (można się położyć na trawie, wejść do jeziora, tańczyć boso w polu).

Plusy:

  • komfort psychiczny i brak presji czasu

  • większa kreatywność i możliwość wybrania nietypowego miejsca

  • możliwość wykorzystania idealnych warunków pogodowych

  • zdjęcia bardziej dopracowane technicznie i artystycznie

Minusy:

  • dodatkowa organizacja – fryzjer, makijaż, transport sukni i garnituru

  • trudniej odtworzyć dokładnie ten sam wygląd co w dniu ślubu

  • może zabraknąć „tego czegoś” – emocji z samego dnia uroczystości

  • dla niektórych to „już nie to samo”, skoro ślub jest za nimi

A może kompromis?

Niektóre pary decydują się na mały kompromis: krótką sesję plenerową w dniu ślubu (np. w pobliżu sali lub kościoła), a później – dodatkowe zdjęcia w innym terminie, bardziej swobodne, kreatywne, nawet w innej porze roku. Dzięki temu mamy zarówno emocje z dnia ślubu, jak i artystyczne kadry bez presji i pośpiechu.

Podsumowując…

Wybór między sesją w dniu ślubu a zdjęciami innego dnia zależy od naszych priorytetów. Jeśli zależy nam na emocjach, autentyczności i „byciu tu i teraz” – warto zaplanować sesję w tym samym dniu. Jeśli jednak marzymy o spektakularnym plenerze, romantycznym zachodzie słońca nad morzem albo zdjęciach w górach – warto dać sobie przestrzeń na osobny dzień.

Najważniejsze jednak, by zdjęcia były zgodne z nami – z tym, co lubimy, co czujemy, co chcemy zapamiętać. Bo sesja ślubna to nie tylko kilka ładnych ujęć – to historia, którą będziemy opowiadać przez lata.